Walentynki, obchodzone hucznie 14 lutego, uznawane są za Święto Zakochanych, ale czy to oznacza, że tylko oni mogą tego dnia świętować? … – Oczywiście, że nie! Według mnie walentynki to święto serca, bo przecież piękno rodzi się w sercu, a odbija w ludzkich uczynkach. Jeśli tego dnia uda nam się wywołać uśmiech na twarzy drugiego człowieka, obdarowując go symboliczną kartką, lizakiem czy balonem, możemy być z siebie dumni. To o takie gesty i drobiazgi powinniśmy dbać, bo często małe rzeczy przynoszą nam olbrzymią satysfakcję.
O miłą atmosferę w tegoroczne walentynki – obchodzone w Łódzkim Hospicjum dla Dzieci ,,Łupkowa”, zadbali uczniowie z naszej szkoły. Zacznijmy jednak naszą opowieść od początku…
Współpracę z hospicjum klasa VIIc nawiązała tuż przed świętami Bożego Narodzenia, kiedy to dzięki jednej z mam – p. Marzenie Kulak mogliśmy przekazać, zdobione przez uczniów, bombki. Kolejnym pomysłem było przygotowanie kartek walentynkowych. Siódmoklasiści, zbyt mocno pochłonięci nauką, potrzebowali wsparcia. Tak więc graficzną formą i wykonaniem plastycznym kartek zajęły się dzieci ze świetlicy szkolnej pod bacznym okiem jej wychowawczyń. Dzieciaki stworzyły prawdziwe arcydzieła, które trafiły do rąk uczniów z klasy VIIc. Podczas kółka polonistycznego kartki zostały pięknie wypisane. Uczniowie zadbali o właściwą treść, estetykę i ortografię przekazywanych życzeń.
12 lutego, po zajęciach lekcyjnych, delegacja klasowa wraz z wychowawczynią i mamą Wiktorii Kulak wybrała się do hospicjum, by osobiście przekazać wykonane kartki i balony w kształcie serc. Było to dla wszystkich duże przeżycie, jednak dojrzałość i wrażliwość uczennic z kl. VIIc, pozwoliła właściwie zachować się wśród nieuleczalnie chorych. Bo trzeba Wam wiedzieć, drodzy moi, że Łódzkie Hospicjum dla Dzieci ,,Łupkowa” to nie jest szpital, a dom – miejsce niezwykle kolorowe, przytulne i bezpieczne. Dziewczynki poznały sympatyczną Hanię, cudowną Marysię, która bardzo ucieszyła się z odwiedzin i kartki, bo będzie mogła ją pomalować ze swoją panią oraz niezwykle pogodnego i uśmiechniętego Dominika, niezastąpionego specjalisty od komputerów. Radość tych osób z naszych odwiedzin i symbolicznych upominków – to rzecz bezcenna. Nie bez powodu ktoś napisał, że najlepszym pamiętnikiem jest serce, bo tylko ono zapamięta to, co jest warte pamięci.
Zgodnie z naszymi planami współpraca z hospicjum będzie się rozwijała i przynosiła, mam nadzieję, obopólne efekty. Póki co, jestem niezwykle dumna z moich uczniów, że z tak dużym zaangażowaniem i empatią włączyli się do proponowanych akcji. W tym miejscu pragnę podziękować p. Marzenie Kulak i wszystkim tym, dzięki którym ,,walentynkowa niespodzianka’’ dla mieszkańców hospicjum mogła mieć miejsce. 🙂
Wioleta Rykowska
PS To nie jest koniec przyjaźni naszych siódmoklasistów z podopiecznymi hospicjum. To zaledwie początek! O wszystkich działaniach już wkrótce przeczytacie na naszej stronie.