22 kwietnia pod opieką nauczycieli i naszych wychowawców p. Beaty Bednarek i p. Tomasza Wójcika pojechaliśmy do Łodzi zwiedzić EC1 i obejrzeć niesamowity pokaz w planetarium. Ale zacznijmy od początku…
Każda udana wycieczka zaczyna się od …. McDonald’s.
Tak było i tym razem. Na początku wstąpiliśmy do Łódzkiej Manufaktury, do strefy restauracyjnej. Tu każdy samodzielnie wybierał swoje ulubione produkty, korzystając z ekranu dotykowego, płacił kartą lub tradycyjnie w kasie, śledził na wyświetlaczu zmieniające się numerki klientów i odbierał zamówienie. Większość z nas wyśmienicie poradziła sobie z tym zadaniem. Po energetycznym posiłku wszyscy mieliśmy mnóstwo energii na spotkanie z przygodą.
Po paru minutach byliśmy już na miejscu.
W ogromnym budynku EC1 poznawaliśmy otaczającą nas rzeczywistość dotykiem, poprzez zabawę, doświadczenia i eksperymenty. Musieliśmy się nieźle napompować, by wytworzyć prąd, który oświetlił makietę osiedla, uruchomiliśmy turbinę wodną i popłynęła woda, przeprowadziliśmy przez labirynt promień lasera do wyznaczonego miejsca. Widzieliśmy wielki zegar wahadłowy, olbrzymi globus i zawieszony nad naszymi głowami model dwupłatowca. Skakaliśmy po zmieniających się promieniach światła, poznaliśmy dokonania wielkich polskich uczonych: M. Kopernika, J. Heweliusza i M. Skłodowskiej – Curie podczas interaktywnych wycieczek.
Na koniec czekała nas prawdziwa gratka – pokaz w planetarium. Kiedy już dotarliśmy do wielkiej kopuły, zapanowały egipskie ciemności. Po chwili jednak nad naszymi głowami rozbłyskały kolejne gwiazdy, które układały się w gwiazdozbiory i konstelacje. Pan przewodnik zabrał nas w najbardziej odległe miejsca naszego Układu Słonecznego. Przez moment podziwialiśmy Drogę Mleczną, by za chwilę znaleźć się w „czarnej dziurze” kosmicznej. Czasami mieliśmy wrażenie, że niebo spada nam na głowę, a innym razem, że wszechświat ucieka. Poznaliśmy też kilka legend związanych z powstaniem niektórych gwiazdozbiorów. Od efektów specjalnych i nadmiaru wrażeń niektórym mogło się zakręcić w głowie.
Na pewno to był udany wyjazd. Wróciliśmy zadowoleni i już nie możemy się doczekać kolejnej wycieczki, tym razem do Torunia.