W dniach 5-7 czerwca 2019 r. klasy 6a i 6b wybrały się na wycieczkę krajoznawczą do Kotliny Kłodzkiej.
Pierwszym miejscem w planie wycieczki była kopalnia złota w Złotym Stoku. Odbyliśmy spacer podziemnymi korytarzami, dowiedzieliśmy się co nieco o historii kopalni, pracy górników; zobaczyliśmy podziemny wodospad i odbyliśmy przejażdżkę podziemnym tramwajem. Złota niestety nikt nie znalazł, ale i tak wszyscy wyszli uśmiechnięci i zadowoleni, w dużej mierze dzięki anegdotom, którymi raczył nas przewodnik. Nikt się nie zgubił i nikt też nie widział gnomów kopalnianych, co tylko świadczyło o tym, że nie nawdychaliśmy się niebezpiecznych oparów arsenowych.
Z kopalni udaliśmy się wprost do Międzygórza, miejscowości z zachowaną zabudową tyrolską, aby podziwiać wodospad Wilczki. Relaksujący szum spadającej wody, szemranie strumienia górskiego i piękne okoliczności przyrody skradły nasze serca mimo delikatnego deszczyku.
Po całym dniu wrażeń udaliśmy się na zasłużoną obiadokolację i wypoczynek do pensjonatu Kosówka w miejscowości Sienna. W tym oddalonym od cywilizacji miejscu mogliśmy wypocząć i zintegrować się. Nigdzie nie śpi się tak dobrze jak w górach, o czym mogliśmy się przekonać na własnej skórze.
Dobry sen był nam zdecydowanie potrzebny, gdyż czekał nas kolejny intensywny dzień. Po śniadaniu wyruszyliśmy drogą stu zakrętów do Narodowego Parku Gór Stołowych. Każdy mógł sprawdzić swoją kondycję, gdyż do pokonania mieliśmy ok. 700 skalnych stopni prowadzących na Szczeliniec Wielki. Nasz wysiłek został sowicie wynagrodzony, gdyż z góry mogliśmy podziwiać piękną panoramę Kotliny Kłodzkiej i Czech. Mogliśmy przyjrzeć się formacjom skalnym takim jak Tron Liczyrzepy, Wielbłąd, Kwoka, Małpolud i odbyć spacer plątaniną skalnych przejść, momentami naprawdę wąskich. Na szczęście nikt nie utknął w skalnej szczelinie i mogliśmy udać się w kolejne miejsce, którym były Błędne Skały. Tam również czekał nas spacer skalnym labiryntem oraz przechadzka wzdłuż granicy polsko-czeskiej. Po sporym wysiłku fizycznym przyszła pora orzeźwić się wodą zdrojową. W tym celu odwiedziliśmy dwie miejscowości uzdrowiskowe – Kudowę-Zdrój i Duszniki-Zdrój. W Dusznikach-Zdroju mogliśmy spróbować żelazistej wody przy źródełku Agata.
Trzeciego dnia czekało na nas Kłodzko. Na urokliwej starówce wysłuchaliśmy opowieści o Filipku, wilku i 3 siódemkach; przeszliśmy po średniowiecznym kamiennym moście na jajach (dosłownie na jajach, gdyż do zaprawy przy jego budowie użyto białek kurzych jaj); dowiedzieliśmy się, dlaczego lew z herbu Kłodzka ma dwa ogony. Jednak największą atrakcją była pruska twierdza, która góruje nad miastem. Przewodnik w stroju z epoki przybliżył nam historię twierdzy, oprowadził nas po komnatach i opowiedział o życiu w pruskim wojsku. Największe wrażenie zrobił na nas lazaret i opowieści o ówczesnej medycynie (albo jej braku). Mogliśmy także podziwiać panoramę Kłodzka i okolicznych gór z tarasu widokowego twierdzy.
Po skosztowaniu pysznych lodów na kłodzkiej starówce udaliśmy się w drogę powrotną. Dolny Śląsk zachwycił nas swoją malowniczością i bogactwem atrakcji. Wracaliśmy z przekonaniem, że jeszcze nie raz tam wrócimy.
Barbara Matusiak