Delegacja Szkoły Podstawowej nr 1 im. Lotników Polskich w Poddębicach uczciła pamięć lotników 33 eskadry rozpoznawczej armii Poznań, którzy polegli pod Szadkiem 6 września.
Organizator uroczystości, Jarosław Stulczewski, prezes Towarzystwa Przyjaciół Zduńskiej Woli, mówił podczas uroczystości: “6 września 1939 roku w lesie koło Gór Prusinowskich na zachód od Szadku po krótkiej walce powietrznej zestrzelony został polski samolot. Według informacji załoga została pochowana w miejscu upadku maszyny, a następnie ekshumowana do bezimiennej mogiły na nieodległy cmentarz w Zadzimiu. Miejsce, w którym się obecnie znajdujemy nazywane było przez okolicznych mieszkańców “lotnik”. Regionaliści i miłośnicy lotnictwa przez kilkanaście lat alarmowali o miejscu zestrzelenia samolotu. Aż do 2016 roku bezskutecznie. Do tego roku nie było wiadomo do końca, jakiego typu był to samolot, ani kto go pilotował. Przez wiele lat zadawano sobie pytanie, kto tutaj zginął. Po wieloletnich perturbacjach, ale i pomocy wielu ludzi dobrej woli, ustalono ostatecznie po badaniach terenowych, że tu w tym miejscu doszło do katastrofy lotniczej polskiego samolotu RWD-14b Czapla. W kampanii wrześniowej samoloty te były używane w pięciu eskadrach obserwacyjnych, po 7 maszyn w eskadrze. Posiadały je 13., 23., 33., 53. i 63. Eskadra. Podczas walki wykorzystano zaledwie 49 samolotów. Kim byli ludzie, którzy stanowili załogę tego polskiego samolotu? To 27-letni oficer ppor. obs. Tadeusz Wiesław Sawicki i o 3 lata młodszy od niego kpr. pil. Brunon Ślebioda z 33. Eskadry Obserwacyjnej Armii Poznań”.
25 maja w miejscu katastrofy sprzed 79 lat odsłonięto obelisk.
Wyrażamy szacunek dla wysiłku regionalistów i pasjonatów historii z Sieradza i Zd. Woli, którzy rozwikłali kolejną tajemnicę wojenną